Wpływ kotów na bioróżnorodność

Wpływ kotów na bioróżnorodność

en
Wpływ kotów na bioróżnorodność

Wpływ kotów na bioróżnorodność

Aby ocenić skalę drapieżnictwa ze strony wolno żyjących kotów w stosunku do drobnych ssaków i ptaków na terenach wiejskich w Polsce, naukowcy zebrali dane nt. średniej liczby kotów w gospodarstwach oraz wykorzystali wcześniejsze informacje o różnorodności gatunkowej ofiar kotów, jak też ich liczbie. Dane zebrano na Mazowszu w obrębie przeciętnych gospodarstw. Następnie naukowcy dokonali ekstrapolacji obliczeń z mniejszego obszaru - na teren całej Polski. W ten sposób oszacowali całkowitą skalę drapieżnictwa ze strony przebywających na swobodzie kotów w stosunku do ssaków i ptaków.

W przypadku ptaków ofiarą kotów padają najczęściej popularne gatunki, które gniazdują w pobliżu ludzkich osiedli. Są to np. wróble, mazurki czy szpaki - gatunki, których liczebność generalnie w Polsce maleje. Na atak kotów narażone są też ptaki zakładające gniazda na ziemi, np. pliszka żółta, skowronek czy pokląskwa. Prowadzone w Anglii badania wskazują, że koty mogą odpowiadać nawet za 30 proc. przypadków śmierci w tamtejszej populacji wróbla. Koty mogą też wpływać na ptaki pośrednio. Badania amerykańskie dowodzą np., że stres wywołany ich obecnością może zmniejszać płodność u ptaków.

Polsce żyje około 94 mln par lęgowych ptaków (jest to łączna liczba wszystkich gatunków). Wykazali, że koty na wsiach mogą zabijać bardzo duży odsetek z tej liczby. Najwięcej ptaków koty zabijają na wiosnę (apogeum łowów przypada w marcu), a najmniej w listopadzie. To pozwala sądzić, że ofiarami kotów padają ptaki młode, co może ograniczyć produktywność ptasich populacji. Ssaki,głównie gryzonie, padają ofiarą kotów najczęściej jesienią, bo wtedy właśnie jest ich w przyrodzie najwięcej.

W ostatnich latach przybywa naukowych argumentów, że koty stanowią czynnik ryzyka niesprzyjający przetrwaniu gatunków zagrożonych, np. ptaków. Autorzy publikacji przypominają, że koty domowe polują na dzikie kręgowce i ograniczają ich liczebność, prowadząc do wymierania w skali lokalnej

Dr Krauze-Gryz zwraca uwagę, że koty na wsi nie są traktowane jak domowe pupile - trzyma się je głównie po to, aby łapały myszy. "Pewnie dlatego są bardzo słabo karmione - a czasem wcale, resztkami niezaspokajającymi ich potrzeb pokarmowych, co zmusza je do polowania" - mówi.

Obecnie trwają próby podnoszenia świadomości właścicieli kotów na temat ich wpływu na środowisko oraz niebezpieczeństw, które czychają na wychodzące koty (np. samochody, psy). Sugerowane jest też wprowadzenie rozwiązań prawnych, które podobnie jak w przypadku psów ograniczyłyby możliwość swobodnego poruszania się kotów i obciążyły właścicieli odpowiedzialnością za szkody w środowisku.

 

 

 

Źródło: A.Ślązak, Naukowcy: co roku koty zabijają w Polsce miliony ssaków i ptaków, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego